Artykuły naukowe (WNS)
Permanent URI for this collection
Browse
Browsing Artykuły naukowe (WNS) by Issue Date
Now showing 1 - 20 of 595
Results Per Page
Sort Options
Item O nieudanym podboju i skutecznym uzależnieniu. Przyczynek do teorii stosunków międzyspołecznych(Inicjatywa Wydawnicza Aspekt, 1987-07) Brzechczyn, KrzysztofCelem artykułu jest konkretyzacja modelu globalnego społeczeństwa socjalistycznego w nie-Marksowskim materializmie pozwalająca uchwycić zależności międzyspołeczne: uzależnienie i nieskuteczną próbę podboju. dz skiem sItem RICHARD RORTY JAKO FILOZOF REKONTEKSTUALIZACJI(1993) Kwiek, MarekGdyby przyjrzeć się postaciom, o których traktują Rorty'owskie "Philosophical Papers", to okazałoby się, iż pierwszy ich tom poświęcony jest w głównej mierze filozofom z kręgu analitycznego, drugi natomiast — zajmuje się postaciami i kwestiami, u których źródeł tkwią dzieła Heideggera, Derridy i Foucaulta. Powoduje to pewne zauważalne napięcie, jednakowoż zwornikiem pomiędzy powyższymi sferami staje się mocno akcentowany i wciąż przez Rorty'ego dookreślany „pragmatyzm" (oraz „liberalizm"). Na pierwszy tom, jak się zdaje, pada przede wszystkim cień jednego filozofa — Donalda Davidsona. O ile w czasie, gdy powstawała Philosophy and the Mirror of Nature Rorty znajdował się — jak sam wyznaje — pod przemożnym wpływem Wilfrida Sellarsa i W. v. O. Quine'a, o tyle przez następne dziesięć lat największe wrażenie i najistotniejszy wpływ wywierał nań właśnie Davidson. Davidson jest antyreprezentacjonistą i antyesencjalistą, zrywa z pojęciem języka jako medium, jako rzeczy trzeciej, wchodzącej pomiędzy jaźń a rzeczywistość. Wiedza, tak dla Rorty'ego, jak i dla Davidsona, to nie kwestia docierania do rzeczywistości, lecz raczej problem „nabierania zwyczajów działania po to, aby radzić sobie z rzeczywistością". Jeśli idzie o relacje zachodzące między antyreprezentacjonizmem a antyrealizmem to Richard Rorty twierdzi, że spór realizm-antyrealizm sprawia kłopoty jedynie reprezentacjonistom, przy ujęciu antyreprezentacjonistycznym bowiem w ogóle nie powstaje. Antyreprezentacjoniści uważają, że takie pojęcia, jak „przedstawienie" czy „korespondencja", miast stanowić filozoficzne fundamenty, okazały się w świetle historii filozofii bezowocne, rodząc jedynie pseudoproblemy. Rorty wyraża nadzieję, że problem realizm-antyrealizm szybko stanie się tak zdezaktualizowany, jak przestarzały wydaje nam się dzisiaj problem realizm-idealizm, oraz że filozofia anglo-amerykańska pójdzie śladem owej większej części filozofujących Niemców i Francuzów, pozostawiając za sobą problematykę przedstawienia i przyjmując ulubioną przez Rorty'ego definicję prawdy jako „lotnej armii metafor".Item Richarda Rorty'ego postmodernistyczny świat ironii(1993) Kwiek, MarekPostmodernizm amerykański w swojej (neopragmatycznej) wersji amerykańskiej chyba najdobitniej i najbardziej konsekwentnie głoszony jest przez Richarda Rorty'ego, autora między innymi Philosophy and the Mirror of Nature, Consequences of Pragmatism, czy też Contingency, Irony, and Solidarity. Z powodów odmiennych uwarunkowań filozoficznej tradycji amerykańskiej, zakorzenienia tamtejszego współczesnego filozoficznego dyskursu raczej w pragmatyzmie i filozofii analitycznej, a nie - jak w Europie - w esencjalizmie i transcendentalizmie (bądź w sprzeciwie wobec nich), postmodernizm amerykański różni się znacznie od swojego kontynentalnego odpowiednika, tak w doborze oponentów (i prekursorów) jak i interesującej go problematyki. Albowiem problemem postmodernistycznej myśli europejskiej jest w pewnej mierze wciąż "modernizm" - i "Oświecenie", stąd centralne rozważania ogniskują się wokół "dialektyki modernizmu i postmodernizmu" (Albrecht Wellmer), "naszej postmodernistycznej moderny" (Wolfgang Welsch), "przepracowywania moderny" (Lyotard), czy "przełomu postmodernistycznego", zaś najważniejszymi partnerami w dialogu z tradycją są, na przykład, Kant, Benjamin, Heidegger, Adorno, Wittgenstein,a z odleglejszych postaci - choćby Platon czy Arystoteles. 1 Inaczej jest w przypadku namysłu postmodernistów amerykańskich2 - tam zasadniczo spór z modernizmem (i Oświeceniem) w naszym, europejskim rozumieniu nie istnieje. Oponentami i partnerami w dyskusjach są raczej Peirce, James, Dewey czy też filozofowie analityczni. W Ameryce, jak się zdaje, z większą łatwością przychodzi filozofom zrzucać brzemię - nigdy nie chcianego i nie rozumianego - transcendentalizmu, brzemię tradycji, która de facto nigdy tam poważnie nie zafunkcjonowała. W kulturze amerykańskiej (opartej na pluralizmie większym czy mniejszym "od zawsze") łatwiej promować odmienny sposób filozofowania, podczas gdy w Europie, osaczonej przez dwa i pół tysiąca lat tradycji, wciąż trzeba "przekraczać", "obalać", odnosić się do i określać się wobec dorobku myślowego wielkiej liczby minionych pokoleń filozofów. Wydaje się, iż brak owego ciążenia tradycji filozoficznej sprawia, że postmodernizm amerykański jest tak lekki, może nawet prosty, tak rozległy, żeby nie powiedzieć wręcz czasami - niefrasobliwy.Item On Some Richard Rorty's Evolution(1993) Kwiek, MarekI would like to take into consideration in this text the possibility of Richard Rorty's evolution of views in terms of — suggested by him — distinction between the private and the public as well as in terms of his dichotomous pair of „solidarity" and „self-creation". My efforts would aim at showing that Rorty as a commentator on other philosophers is more and more inclined to value the significance of self-creational, developing one's „final vocabulary" way of philosophizing, while on the other hand - as a philosopher himself he has remained, as far as the private sphere goes — in his own philosophizing — rather moderate and full of reserve.Item DLACZEGO NEOPRAGMATYZM KOCHA LITERATURĘ, CZYLI O WYŻSZOŚCI „MĄDROŚCI POWIEŚCI" NAD „MĄDROŚCIĄ FILOZOFII"(1994) Kwiek, MarekW swoich peregrynacjach po meandrach Rortowskich rozważań o literaturze zacznijmy od stwierdzenia najważniejszego i zarazem najogólniejszego: Rorty'ego spojrzenie na nią jest wynikiem jej konsekwentnie „solidarnościowego" ujęcia; „druga strona" — literacka autokreacyjność — pozostaje przezeń poważniej nie tknięta. Można wręcz odnieść wrażenie, że literatura została przez niego obarczona brzemieniem odpowiedzialności... Bo czyż w refleksjach Rorty'ego tryskają z niej źródła skrzących się metafor, ba, światów całych wykrzesanych mocą wyobraźni? czy w niej jest ów inny wymiar rzeczywistości, w której nie obowiązują skuwające człowieka, ziemskie zobowiązania i gdzie można dać upust skrywanym pożądaniom i namiętnościom? Nie, świat takiej literatury, o jakiej pisze Richard Rorty, jest światem spragmatyzowanym — zaś ona sama ma nam pomagać pierwej w budowie, a następnie w obronie demokratycznego, liberalnego ładu jako jedna z żywiących ów ład utopii. Na przeciwnym biegunie, dodajmy od razu, znalazła się filozofia z danym jej prawem do wyboru autokreacji. Wyglądałoby to może tak: pisarz musi być odpowiedzialny (wręcz — choć z innym ideałem w zamierzeniu — jak w Sartrowskiej koncepcji littérature engagée), filozof na pewną nieodpowiedzialność — czy raczej irrelewancję w stosunku do kwestii społecznych — pozwolić sobie może. Trochę to tak, jakby wezwać „poetów" z powrotem do polis po z górą dwóch tysiącach lat i kazać im myśleć o państwie i prawie, zwalniając jednocześnie część filozofów z zaszczytnego Platońskiego zadania „oświetlania mroków" tego świata. W dzisiejszym klimacie intelektualnym łatwiej chyba pogodzić się z nową rolą filozofów niż zaakceptować przerzucenie części odpowiedzialności za powodzenie przygodnego eksperymentu liberalnych demokracji na barki pisarzy. Rorty zdaje się więc robić jakby zarazem krok do przodu i dwa kroki w tył, bo też jego pragmatyzm nie pozwala na zostawienie społeczeństwa na łasce bezdusznych technokratów, społecznych inżynierów przyszłości, kiedy to poeci i filozofowie nie mają już wiele do powiedzenia.Item Rorty a autokreacja(1995) Kwiek, MarekChciałbym zająć się w tym szkicu rozważeniem możliwości ewoluowania poglądów Richarda Rorty'ego w kategoriach — zaproponowanej przez niego samego — dystynkcji na to, co publiczne, i na to, co prywatne, oraz w terminach jego dychotomicznej pary pojęć: solidarności i autokreacji. Starałbym się o pokazanie, iż Rorty jako badacz innych filozofów skłania się coraz bardziej ku uznaniu wagi filozofowania autokreacyjnego, wzbogacającego „słownik finalny" danej osoby, zaś z drugiej strony, jako filozof, jak dotąd w odniesieniu do sfery prywatnej — we własnym filozofowaniu — pozostaje raczej powściągliwy i pełen rezerwy. Byłoby to raczej prześledzenie dwóch możliwych ról w filozoficznej grze językowej -- spojrzenie na Rortiańskie ujęcie poszczególnych filozofów jako bohaterów filozoficznej tradycji oraz rzut oka na Rorty'ego w roli filozofa w sensie tradycyjnym, czyli zainteresowanego tzw. „problemami filozoficznymi", „odwiecznymi kwestiami filozoficznymi", ogólnie — grą językową Filozofii przez duże „F" (by posłużyć się tutaj opozycją owej „postfilozoficznej filozofii" i „Filozofii" z Consequences of Pragmatism).Item Włóczęgostwo filozoficzne. Esej o Zygmuncie Baumanie(1995) Kwiek, MarekZygmunt Bauman jest jednym z tych niewielu dzisiejszych myślicieli, z którymi warto współmyśleć o naszej ponowoczesnej kondycji; owo „współmyślenie" jednak nie musi oznaczać bynajmniej podążania jego szlakami i przyjmowania jego konkluzji — może oznaczać również myślenie biegnące równolegle do jego przemyśleń, czasami przecinające się z nim w jakichś punktach zbieżnych, czasami oddalające się od niego z rozmaitych, często indywidualnych i idiosynkratycznych względów. Chociaż lektura Zygmunta Baumana wymaga wytężonej uwagi, bowiem poszczególne jego prace zazębiają się ze sobą, wzajemnie dopełniają i uzupełniają, to uwaga owa ze wszech miar popłaca. Perspektywa hermeneutyki socjologicznej jest niezwykle płodna dla dzisiejszego myślenia o kulturze — tak sama w sobie, jak i w zestawieniu z innymi propozycjami krytyków ponowoczesności, zwłaszcza krytyków (w mocnym sensie) filozoficznych. Zachodzi tu swoisty paradoks, jak się zdaje, iż Baumanowe pytania przemawiają poprzez swoją metaforyczność bardziej do filozoficznego dyskursu ponowoczesności, niż do dyskursu socjologicznego. Powstało i wciąż powstaje wiele książek socjologicznych o dzisiejszych „intelektualistach", jednak żadna z nich nie może się chyba równać swą intelektualną nośnością z diagnozami i propozycjami autora Legislators and Interpreters.Item 'Powinni tylko iść za tym, który prowadzi...', czyli o filozofii i polityce (Sartre—Barthes — Foucault)(Poznań: Humaniora, 1996, ss. 51-74., 1996) Kwiek, MarekSposób myślenia o filozofii i polityce nieodmiennie wiąże się z tym, jak ujmujemy miejsce filozofa w społeczeństwie — jakiej udzielamy odpowiedzi na pytanie o rolę, powiedzmy najogólniej, pisarza w kulturze. Warto by przemyśleć i odnieść do siebie nawzajem trzy odrębne chociaż skoligacone ze sobą kategorie: filozof, intelektualista, pisarz. Na razie, myślmy jednak o „pisaniu" w najszerszym sensie po to, aby móc spróbować prześledzić i naszkicować meandry przypisywanych mu przez innych (i przez niego samego) wyborów i obligacji, postanowień i oczekiwań. Chcielibyśmy naszkicować wspólny etos w myśleniu francuskim od końca XIX wieku po nasze, ponowoczesne czasy. Francję wybieramy dlatego, iż to francuski cień pada dzisiaj na filozofia i intelektualistę, tam cieszyli się oni jeszcze do niedawna najwyższym poważaniem, bowiem ich miejsce wpisane było w struktury społeczne i kulturową otoczkę od czasów les philosphes. Można myśleć o Polsce w tym kontekście w oderwaniu od Niemiec i Ameryki, ale myśleć o niej w oderwaniu od perypetii francuskich byłoby niewybaczalnym błędem. Pragniemy prześledzić dwa motywy, które ścierają się ze sobą od ponad stu lat, pokazać ich stałą obecność i niezmienną opozycyjność na kilku przykładach. Jeden chcemy tu nazwać motywem wspólnotowym, drugi tekstualnym, nie bez pewnych analogii i paraleli w stosunku do Rortowskiej pary solidarności i autokreacji, bowiem pisarze kierujący się pierwszym, myślą głównie o „wspólnocie" i „społeczeństwie", kierujący się drugim — o „tekście".Item Kryteria oceny projektów badawczych (empirycznych) w psychologii.(Stowarzyszenie Psychologia i Architektura we współpracy z Instytutem Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, 1996) Brzeziński, JerzyThe article describes new evaluation principles of empirical research project proposals in psychology. The author as an experienced member of the Section of Social Sciences of The State Committee for Scientific Research argues that the procedure of allocating funds to conduct psychological empirical studies should be based on objective criteria. These are contained in two new questionnaires and check-lists specially designed for applicants and for the reviewer. The new form of reliable evaluation of the proposals concerns several questions: What? How? Who? When? What costs? Both sheets are presented in the appendix to the article.Item Philosophical Excursus I. Seriousness, play, and fame (on Rorty’s Derrida)(1996) Kwiek, MarekReading numerous readings of Jacques Derrida made by Richard Rorty during the period of the last twenty years or so, one can get the impression that Rorty admires French deconstructionist without reservations, presenting him as an example of a new way of practising philosophy - a way which is private, idiosyncratic and publicly uncommitted, which is original, but publicly useless, which, finally, leads to individual autonomy. A way leading to self-creation, getting out of the influence and power of one’s precursors by way of a para-Oedipal struggle of a son with a father (which is the motive of "strong poets" from Harold Bloom’s The Anxiety of Influence). Derrida in Rorty would be supposed to break with Heidegger in the way Heidegger tried to overcome Nietzsche, and Nietzsche struggled with Plato. And just like Nietzsche wished to be a new figure of a philosopher who "philosophizes with a hammer", but in Heidegger’s reading turned out to be merely "the last metaphysician" and "inverted Platonic", similarly Heidegger in the eyes of Derrida is not - despite the former’s assurance and unshakeable self-confidence - the first post-metaphysical thinker, but precisely the "last metaphysician", the last figure from the "ontotheological tradition" being destroyed or from the tradition of the "metaphysics of presence". Derrida overcomes Heidegger, Rorty reminds us, when he is trying to be the first post-metaphysical philosopher e.g. when he says that "there will be no unique name, even if it were the name of Being" ("Differance"), about which, incidentally, he already spoke as a broader project in a volume of interviews entitled Positions, telling his interviewer that he is attempting to locate in Heidegger’s texts "the signs of belonging to metaphysics". But philosophical search for fame - and hence immortality - leads to an infinite number of recontextualizations and redescriptions, to new readings fighting with old ones, and the characters of philosophical stories being told are philosophers who are closer and closer to us. And just like Jacques Derrida was not willing to leave Heidegger in peace until he overcame him (although he is still struggling with him), putting himself in a new light, similarly Richard Rorty relentlessly bites in his own way Derrida’s philosophizing.Item Indywidualizm jako ideał moralny (czytając Charlesa Taylora)(1997) Kwiek, MarekTaylor w swoich książkach niestrudzenie stara się również oddzielić od siebie dwa różne sensy indywidualizmu, które - gdy są ze sobą mylone i mieszane - wprowadzają chaos do rozważań o współczesnej kulturze. Otóż z jednej strony indywidualizm wedle niego to pewien moralny ideał, godny wspierania i rozpowszechniania, z drugiej jednak to zjawisko amoralne zbliżone do egoizmu. Powiada autor, iż mieszanie obydwu sensów niesie z sobą fatalne skutki, zapoznaje bowiem inne przyczyny i inne konsekwencje. W swoich ostatnich książkach - chociaż kształtowanie się tych idei wyraźnie widać kilkanaście lat wcześniej, już w pracach poświęconych Heglowi w latach siedemdziesiątych - Taylor z różnych stron, dla różnej filozoficznej publiczności, a nawet w ramach odmiennych konwencji filozoficznych (artykuł, traktat, spisana pogadanka radiowa, wykład) stara się o nakreślenie nowoczesnego ideału moralnego - tego, co określa mianem „autentyczności” (authenticity). Studiując filozofię nowożytną, poszukuje źródeł całej dzisiejszej „kultury autentyczności” i stara się zaproponować coś na kształt „etyki autentyczności”, rehabilitując indywidualizm poprzez wydzielenie w nim jako form dewiacyjnych koncentracji na sobie w oderwaniu od tradycji, historii, społeczeństwa, w oderwaniu od innych. Czytając filozofię współczesną, stara się o pokazanie dróg, które mogłyby prowadzić do rehabilitacji kultury indywidualizmu jako kultury siebie i innych, a nie tylko kultury siebie. Bada „ciemną stronę” indywidualizmu, aby ożywić i przywrócić kulturze pewien ideał autentyczności, który jego zdaniem został zbyt pospiesznie zdyskredytowany jako czysto egoistyczny.Item Przeciw tyranii Hegla, albo przechadzka po francuskiej myśli ponowoczesnej(1997) Kwiek, MarekThe text deals with a constant and pervading influence exerted by Hegel on pre- and postwar French philosophy (1930-1960) thus far, however, as it became an object of deep disagreement and criticism by the next, postmodern generation of philosophers. Thus, the text is about the generation of A. Kojeve, J. Hyppolite. G. Bataille, reading and commenting on Hegel — mainly from The Phenomenology of Mind — against which the generation of J. Derrida, M. Foucault and G. Deleuze protested. While Hegel was the master thinker for the former generation, for the latter he was a philosopher from whom it was necessary to get liberated with Nietzsche's help. The question put forward is the following: what kind of Hegel was it that the generation of Hyppolite's pupils turned so unanimously against? The question about that Hegel — read mainly from the renowned Chapter IV of The Phenomenology.... devoted to dialectic oj mastery and slavery — will help us here to solve the problem of complicated relations between Hegel and postmodern French thinkers. We think that it is impossible to understand today's French anti-Hegelian scenery without the question who that Hegel was and in what circumstances he appeared.Item ON THE TRAGIC DIFFEREND (Dilemmas of Lyotard — Dilemmas of Postmodernity)(1997) Kwiek, MarekOne can get the impression that postmodern thought — together with the world of postmodernity that surrounds us — has been deprived of the tragic, being "flattened" or "de-dramatized"1. Postmodern thinkers are often reproached for depriving their world of unresolvable conflicts, of contradictions, reproached for making it simple and comprehensible (Richard Rorty may serve as a paradigmatic object of criticism that goes along these lines, perhaps not without some reason). The tragic is supposed to have disappeared from philosophy upon the arrival of the existentialist absurd and to have never come back; the world is supposed to have lost for ever its apocalyptic dimension... And yet, despite various diagnoses and readings critical of postmodernism, one can show in postmodern reflection such points in which there may be the (irreducible) tragic, whose dramatic character strikes us as if the world had not been totally disenchanted of katharsis... Let us consider as an example the philosophical thought of Jean-François Lyotard.Item Intellectuals in Postmodernity?(1997) Kwiek, MarekThere are several points of interest, several catchwords that evoke the whole complicated heart of the matter: Martin Heidegger in 1933 and later, Paul de Man in the years of 1940-42 and later (that "later" being no less important for the current discussions), Robert Faurisson and the whole group of histo- rians-"revisionists" of the Holocaust in France and in the USA in two recent decades. I would say the following: the material for the discussions that are of interest to me today are the most traumatic events of the twentieth century and the behaviour of the philosopher, or in broader terms, the intellectual, associated with them. We can add to them Sartre’s conception of the "committed literature", Georges Bataille’s fascinations with the war, Maurice Blanchot’s fascist texts from the pre-war "Combat" journal, "maoist" involvements of the French intellectuals in the hot sixties, Michel Foucault’s enthusiasm with respect to the Iranian "spiritual revolution", Noam Chomsky’s (as well as Jean Beaufret’s) basically positive attitude to the "revisionists" who negate gassing in Auschwitz etc etc. If we add that all, we can see a certain complex of questions and issues the penetration of which may be one of today’s "tasks of thinking". (Leaving philosophers’ domain aside for a while, one can easily add to that constellation of questions, attitudes and behaviour e. g. Ezra Pound with his peculiar economy, Gottfried Benn, Knut Hamsun or Louis-Ferdinand Céline from "Bagatelles pour un massacre", not to mention our Polish fascinations, involvements, and commitments after the second world war.)Item O ewolucji społeczeństw socjalistycznych. Próba wstępnej konceptualizacji(Oficyna Wydawnicza Politechniki Wrocławskiej, 1997) Brzechczyn, KrzysztofCelem artykułu jest analiza w kategoriach nie-Marksowskiego materializmu historycznego przemian dokonujących się w Polsce po 1989 roku. Przemiany te nie prowadzą do powstania demokratycznego kapitualizmu, lecz do systemu, w którym wpływy polityczne połączone są z wpływami gospodarczymi. Prowadzi to do tak niekorzystnych zjawisk społecznych jak korupcja, nepotyzm, klientalny charakter życia politycznego, czy zanik klasy średniej.Item Filozofia a nauka i literatura w ponowoczesności. Kilka uwag(Aureus, 1998) Kwiek, MarekPodstawowe pytanie, jakie chciałbym zadać w tym miejscu, brzmiałoby tak: jakie mogą być konsekwencje ponowoczesnego zawirowania dla statusu filozofii w dzisiejszej kulturze? Czy myślenie ponowoczesne wnosi nowe pytania do drążącego filozofię zagadnienia, w jakiej mierze, jeśli w ogóle, filozof jest naukowcem, a w jakiej, jeśli w ogóle, poetą? Otóż wydaje się, że relacje (ponowoczesna) filozofia/nauka/literatura są radykalnie nowe, i to nie tylko dlatego, że na naszych oczach zmienia się miejsce filozofii w kulturze; zmienia się również miejsce nauki w kulturze, a co za tym idzie, radykalnemu przeformułowaniu ulega cała kultura. Paradoksalnie, oddalając się od modelu nauki, a zbliżając się do modelu literatury, filozofia ponowoczesna ma szansę stać się - już się gdzieniegdzie staje - moralistyką. Takim moralistą może być Jacques Derrida z ostatnich prac, późny Michel Foucault z rozległego projektu "historii seksualności" i "estetyki egzystencji", jest nim wreszcie z pewnością Zygmunt Bauman z niedawnych rozważań o "etyce ponowoczesnej". Odwrót od nauki, od myślenia epistemologicznego w filozofii czy „prawodawczego” w etyce, paradoksalnie, otwiera przed częścią filozofii zupełnie nieznane dotąd możliwości, sprowadzając ją, przynajmniej potencjalnie, bliżej jednostki i bliżej wspólnoty. Filozofia sama zdecyduje o tym, jakie weźmie na siebie zobowiązania w obliczu swoich minionych przygód z nowoczesnością. Jeśli w dyskusjach tych zostanie przekroczona masa krytyczna, może dojść do przesilenia, jeżeli natomiast do tego nie dojdzie, być może to, co dzisiaj nazywamy filozofią ponowoczesną - po prostu - filozofią być przestanie.Item Postmodernism, Science, Philosophy(1998) Kwiek, MarekThe fundamental questions to be addressed are these: What is the impact of "postmodernism" on the relationship between philosophy and science? What are the possible consequences of the postmodernist whirlwind on the status of philosophy in contemporary culture? And, does postmodernism add new questions to the gnawing issue over the degree, if any, to which a philosopher is a scientist? It would seem that the relationship between science and postmodern philosophy is a radically new one, not only because the place of philosophy in culture is changing, but because the place of science in culture is undergoing a radical transformation as well.Item Paul de Man, filozofia, polityka(WN IF UAM, 1998) Kwiek, MarekPytanie podstawowe: dlaczego pytamy tu o Paula de Mana i toczącą się wokół niego "debatę", dlaczego zajmujemy się jego "sprawą" (case, affair) i jej reperkusjami.1 Inaczej mówiąc - dlaczego interesuje nas, jakby nie było, "poszczególny przypadek"? I dalej: czy pytamy o Amerykę, Francję, Polskę czy o coś jeszcze i o coś więcej? Jaki związek mają burzliwe amerykańskie dyskusje wokół artykułów pisanych przez młodego, dwudziestokilkuletniego de Mana w okupowanej Belgii w kolaborującym, wysokonakładowym piśmie, artykułów niespodziewanie odkrytych po pięćdziesięciu niemal latach i poddanych drobiazgowej wiwisekcji - z pytaniami stawianymi o miejsce i rolę filozofa w kulturze. Nie jest łatwo wymieniać jednym tchem dwóch affaires, Heideggera i de Mana, bowiem pierwotnie zrodziły się one w innych kulturach (dyskusje wokół Heideggera w USA uważam bowiem za importowane z Francji, przeszczepione na daleki i obcy grunt, w bardzo specyficznych celach). Pytania aktualne i ważne we Francji nie muszą budzić (i często nie budzą) żadnego oddzwięku w Ameryce; nie istnieje wspólna matryca ważnych kwestii i trudnych pytań dla obydwu stron Atlantyku. A jednak - pomimo wszystkich zastrzeżeń, o których napiszę za chwilę - można znaleźć takie punkty widzenia i taki wspólny horyzont, w którym obie dyskusje można traktować poniekąd zbiorczo. Oczywiście obie dyskusje toczą się w odmiennym słowniku, wśród innych kwestii, korzystając z innych strategii i w innych celach. Gdyby trzymać się tradycyjnych podziałów dyscyplinarnych, to przecież toczą się one w zupełnie (tradycyjnie) innych dziedzinach - w teorii literatury (prawda, że podszytej filozofią) i w filozofii samej. A jednak mam nadzieję, że w trakcie prezentowanych tu refleksji ujawni się daleko idąca zbieżność obydwu "spraw".Item Filozofia-polityka-zmienianie świata (francuski heglizm: między pracą tekstualną a propagandą polityczną)(1998) Kwiek, MarekDoskonałym materiałem do dyskusji na temat relacji między filozofią a polityką mogą być francuskie odczytania Hegla, a postać Alexandre'a Kojève'a jest dla moich rozważań poświęconych zmianom sposobu myślenia o filozofii (i filozofie)w powojennej myśli francuskiej wprost kluczowa. Dzieje się tak z kilku powodów: po pierwsze i najważniejsze, uważam, iż jego wpływ na tę myśl — między innymi przez wieloletnie seminaria heglowskie prowadzone z najważniejszymi filozofami tego okresu (a opublikowane w roku 1947 poprzez Raymonda Queneau) i przez liczne teksty rozproszone — jest nie do przecenienia. Kojève intelektualnie dał Francji to, czego najbardziej potrzebowała ona w burzliwym okresie przedwojennym i w pierwszych latach po zakończeniu wojny: zaprezentował heroiczną, antropologiczną, ateistyczną i współczesną wersję filozofii Hegla na podstawie Fenomenologii ducha. Czytany przezeń Hegel odzywał się do słuchaczy magicznych wykładów (a zwróćmy uwagę na plejadę nazwisk ich uczestników: Raymond Aron, Georges Bataille, Alexandre Koyre, Raymond Queneau, Pierre Klossowski, Jacques Lacan, Maurice Merleau-Ponty czy Eric Weill) głosem zdumiewająco aktualnym, potężnym i wzywającym do działania. Przed wojną docierające do garstki wybranych wykłady propagujące polityczną aktywność filozofii mogły brzmieć nieco przedwcześnie; gdy zostały opublikowane po wojnie, a więc po okresie narodowej klęski, Vichy, kolaboracji i Rèsistance, wraz z licznymi tekstami towarzyszącymi, trafiły na niezwykle podatny grunt.Item After Philosophy: The Novelist as Cultural Hero of Modernity? On Richard Rorty's New Pragmatism(New York: Berghahn Books, 1998) Kwiek, MarekRichard Rorty’s approach to literature is consistently – to use his own opposition – ‘solidarity-related’; what he calls the ‘other side’, literary self-creation, remains programmatically and intentionally undiscussed. One gets the impression that literature, and the novel in particular, is being burdened with an (‘unbearable’) heaviness of responsibility. Does the novel in Rorty’s reflections appear as a source of multifarious metaphors, of whole worlds born out of a writer’s imagination? Is there in it another dimension, where mundane obligations no longer bind the human being and where one can give rein to usually hidden desires and passions? The answer is in the negative.