Włodarczyk, Ewa2022-09-272022-09-272022E. Włodarczyk, Pomiędzy tradycją i dorobkiem mistrzów a przecieraniem własnych dróg naukowych, (w:) J. Modrzewski, K. Segiet, A. Matysiak-Błaszczyk, E. Włodarczyk, K. Słupska, A. Tokaj, M. Zychowicz (red.), Pedagogika społeczna w służbie człowiekowi. Jubileusz poznańskiej pedagogiki społecznej, Poznań 2022, s. 209-225.https://hdl.handle.net/10593/26987Tradycja jest nie tylko przydatna nauce, lecz wręcz niezbędna. Nie musi być rozumiana pejoratywnie jako „konserwatyzm, skostniałość, ortodoksyjność, wiernopoddańczość, lecz jako wierność określonemu stanowisku, dbałość o spuściznę, porządek, stałość. Może być ujmowana jednocześnie jako kontynuacja wzorów myślenia i działania oraz adaptacja wzorów myślenia i działania w nowych warunkach” (Baradziej, Goćkowski 1998, s. 8), zachowując ciągłość łączącą w jedno perfectum, praesens i futurum (Goćkowski 1998, s. 15). Funkcje swoistych zbiorowych strażników, rzeczników i nosicieli tradycji myślenia i działania naukowego pełnią szkoły naukowe (Goćkowski 1981, s. 41), do której w klasycznym modelu uniwersytetów przynależność stanowiła swoistą wizytówkę i współtworzyła naukową tożsamość przynależnych do niej osób. Naturalne bowiem jest to, że „pokolenia uczonych wkraczają w życie naukowe jako uczniowie i terminatorzy, a ich nauczyciele i mistrzowie występują jako rzecznicy i przedstawiciele pewnej tradycji myślenia oraz działania naukowego. Żadne z pokoleń nie odrzuca w zupełności wszystkiego z takiej tradycji. Każde, na swój sposób, dokonuje wyboru dziedzictwa, które obserwuje i respektuje uznając za >żywą historię< swej zbiorowości naukowej” (Goćkowski 1984, s. 52-53). Pytania o zasadność konstytuowania się i istnienia szkół naukowych rodzą zatem kolejne pytania – pytania o obecność mistrzów i autorytetów naukowych.polinfo:eu-repo/semantics/openAccesstradycja naukowaszkoły naukoweautorytety naukowemistrzowie naukowiPomiędzy tradycją i dorobkiem mistrzów a przecieraniem własnych dróg naukowychArtykuł